Aleksander Kazimierz Bereśniewicz

        Biskup kujawsko — kaliski
 
     Urodził się 16 VI 1823 roku w Szwelniach na Żmudzij ako syn Kazimierza i Julianny z Krzyżanowskich. Otrzymał staranne wykształcenie — najpierw w Dantowie w kolegium bernardynów, a następnie w Kiejdanach. W 1039 roku  - wstąpił do Seminarium Duchownego Diecezji Żmudzkiej w Worniach. Jako wybitnie uzdolniony alumn został wysłany do AkademiiDuchownej w Wilnie, a po jej skasowaniu w 1842 roku przeniósł sie do Petersburga, gdzie znajdowała się jedyna wówczas wyższa uczelnia katolicka w imperium rosyjskim. Tam w 1845 roku uzyskał stopień magistra teologii.
     Po powrocie do rodzinnej diecezji, mimo że z braku lat nie miał jeszcze święceń kapłańskich, został profesorem teologii dogmatycznej i języka łacińskiego w Seminarium Duchownym w Worniach. Święcenia otrzymał 10 IX 1947 roku. W trzy lata póżniej został rektorem tejże uczelni.Niestety władze carskie już w 1853 roku pozbawiły go tego stanowiska i zesłały na przymusowy pobyt do Wilna. Tam miejscowy biskup, Wacław Żyliński, mianował go prefektem w szkołach wileńskich i pracownikiem tamtejszego konstystorza.
     W 1859 roku papież Pius IX mianował Bereśniewicza biskupem tytularnym maksymilianopolskim i sufraganem żmudzkim. Święcenia biskupie otrzymał 27 II 1859 roku w Petersburgu z rąk swego metropolity, arcybiskupa Żylińskiego.
     W latach 1860 — 1864 pełnił obowiązki Rektora Akademii Duchownej w Petersburgu oraz profesora teologii pastoralnej. Przyczynił się znacznie do podniesienia poziomu naukowego tej uczelni przez obsadzenie katedr wybitnymi profesorami. Udało mu się po wielu staraniach wyjednać u władz pozwolenie na wyjazd dwóch studentów na studia zagraniczne. Było to wtedy nadzwyczajne osiągnięcie. Niestety, jego pozytywny wpływ na wychowanków, a także odmowa potępienia powstania styczniowego, stały się przyczyną usunięcia go przez władze carskie ze stanowiska rektorskiego i skazania na zamieszkanie w Kownie, dotąd w tym czasie przeniesiono stolicę biskupstwa żmudzkiego. Pełnił tam obowiązki sufragana przy biskupie Wołonczewskim i oficjała Sądu Biskupiego. Na stanowiskach tych wielokrotnie przeciwstawiał się różnym zarządzeniomrusyfikacyjnym, a także skłaniał do oporu biskupa Wołonczewskiego i jego konsystorz. Z tego powodu często popadał w konflikty z policją i był wielokrotnie karany za nierespektowanie nakazów carskich, np. za prowadzenie akt urzędowych po polsku. W 1870 roku został raz trzeci zesłany przez władze carskie, tym razem do Mitawy. To stosunkowo niezbyt odległe miejsce zesłania, leżące na terenie tej samej diecezji, miał zawdzięczać oburzeniu. jakie powstało w Europie po zesłaniu wielu ówczesnych polskich biskupów (Felińskiego, Krasińskiego, Borowskiego i innych.
     Po śmierci biskupa Wołonczewskiego w 1875 roku został wikariuszem kapitulnym i wrócił z wygnania. Przez następne 8 lat administrował diecezją żmudzką.
     W 1882 roku papież Leon XIII mianował go biskupem diecezji kujawsko — kaliskiej. Ingres do katedry włocławskiej odbył się 7 VI 1883 rokuRządził diecezją do 15 III 1902 roku, kiedy to ze względu na nieuleczalną chorobę i nacisk rządu rosyjskiego, po uzyskaniu zgody Stolicy Apostolskiej, zrzekł się zarządzania diecezją. W trzy miesiące później zmarł. Został pochowany w podziemiach katedry włocławskiej.
     Biskup Bereśniewicz w historii diecezjii włocławskiej zyskał opinię "obrońcy narodu prześladowanego przez zaborcę". Jego 20-letnie rządy były okresem niustannej walki z rusyfikacją. Czynił to w dwojaki sposób. Bezpośrednio — walcząc z różnego rodzaju nakazami antypolskimi, a przede wszystkim skutecznie opierając się wprowadzeniu języka rosyjskiego do liturgii. Stosował on w postępowaniu wobec rządu rosyjskiego zasadę porozumiewania się z innymi biskupami, posyłając im odpisy swoich pism. Szczegółowo też informował o poczynaniach władz Stolicę Apostolską. Pośredni sposób walki polegał na podnoszeniu poziomu wykształcenia kleru diecezjalnego, który świadomy swej odpowiedzialności, nie tylko duszpasterskiej, oddziaływał skutecznie na lud.
     Dbając o dobre wykształcenie kleru, biskup Bereśniewicz położył podwaliny pod powstanie przy Seminarium Duchownym we Włocławku potężnego ośrodka umysłowego, który za jego następcy, biskupa Zdzitowieckiego, zyskał ogólnopolski rozgłos. W tym celu wywalczył zwiększenie limitu miejsc dla alumnów włocławskich w petersburskiej Akademii Duchownej. Starał się także wysyłać, nie zawsze w sposób legalny, zdolnych księży na uniwesytety zachdnie. Zainicjował wydawanie we Włocławku pierwszego kościelnego czasopisma naukowego pt. "Homiletyka". Dla polepszenia warunków nauki w seminarium wybudował nowy, monumentalny, istniejący do dziś frontowy gmach seminarium. Nakazał też, aby księża co roku odprawiali w gmachu seminarium wspólne rekolekcje, będące okazją do wymiany poglądów nie tylko religijnych.
     Czysto duszpasterskim rozporządzeniem Bereśniewicza była obowiązkowa katechizacja dzieci, nakaz prowadzenia rekolekcji parafialnych oraz rozpoczęcie walki z alkoholizmem, ówczesną plagą narodową.
      Szczególną opieką otaczał skasowane orzez zaborcę klasztory, umożliwiając zakonnikom przetrwanie, a szacowne budowle chronił od dewastacji. Dotyczyło to np. słynnego opactwa w w Lądzie, a przede wszystkim klasztoru jasnogórskiego: dzięki jego staraniom udało się usunąć z budynków klasztornych wojsko i rozpocząć gruntowny remont tego sanktuarium, nadając mu istniejący do dziś wygląd zewnętrzny. Wyjednał też dla paulinów, jako jedynego zakonu w Królestwie, cofnięcie zakazu przyjmowania nowych kandydatów. Uchronił w ten sposób zakon przed kasatą.
     Włocławek zawdzięcza biskupowi Bereśniewiczowi, oprócz wspomnianego gmachu seminarium, obecny wygląd katedry, która za jego rządów została przebudowana , a dwie wieże wyposażono w strzeliste hełmy w miejsce dawnych barokowych. Rozbudzony przez niego zapał do renowacji udzielił się duchowieństwu, dzięki czemu około 100 świątyń zostało gruntownie wyremontowanych bądz zbudowanych od nowa.
     Nieustępliwy dla władz, gorący patriota, żarliwy duszpastrzerz, niestrudzony wizytator, doskonały mówca, życzliwy, odznaczający się prawdziwie wschodnią gościnnością — umiał zaskarbić sobie wdzięczność włocławian, choć serce ciągnęło go na Żmudź, którą co roku odwiedzał.
     W Włocławku biskupa Bereśniewicza przypomina tablica nagrobna w prawej nawie katedry.