Dr. Roman May, chemiczna fabryka towarzystwo akcyjne w Poznaniu, Oddział we Włocławku
Długoletnia wojna rozgrywająca się na ziemiach polskich, spowodowała oprócz niebywałych strat w budynkach i inwentarzach w gospodarstwach rolnych, także ogromne zniszczenie w kulturze przez wyjałowienie jej przymusową gospodarką ekstensywną. Z chwilą ustąpienia z Polski okupantów, ujawniła się w śród rolników nadzwyczaj ożywiona dążność do doprowadzenia kultury rolnej, co najmniej do przedwojennego poziomu. Z powodu dotkliwego zniszczenia przez okupantów inwentarza żywego u rolników i w następstwie czego ograniczenia w posiadaniu nawozów naturalnych, niezbędnych do należytej uprawy ziemi, zaszła konieczność zdobycia nawozów sztucznych. Wiadomo było, że istniejące przed wojną na ziemiach polskich fabryki sztucznych nawozów, były zupełnie niewystarczające do zaspokojenia nawet skromnych potrzeb rolników, ponadto niektóre z tych fabryk poniosły poważne straty w skutek rekwizycji przez okupantów lub pozostało doszczętnie zniszczone, jak fabryka chemiczna w Łowiczu produkująca rocznie około 6 tysięcy wagonów superfosfatu. Włocławek, położony nad dogodną arterią komunikacyjną wodna i kolejową (Warszawa — Gdańsk), w centrum dobrze rozbudowanych kujawskich kolejek podjazdowych, otoczony doskonałymi glebami ziemi kujawskiej, dobrzyńskiej, kaliskiej i części Mazowsza, posiadający w najbliższej okolicy kilkanaście wielkich cukrowni, doskonale się nadawał do wybudowania fabryki superfosfatu. Kiedy w roku 1922 w skutek plebiscytu na Górnym Śląsku, ostatecznie została włączona ta prastara nasza ziemia w granicy Polski, a z nią także położone koło Katowic bogate kopalnie cynku, dostarczające surowiec do fabrykacji kwasu siarczanego, tego podstawowego produktu przy wyrobie superfosfatu, grono polskich przemysłowców z Michałem Bojańczykiem na czele, zawiązało spółkę akcyjną pod firmą „Superfosfaty Kujawskie , Fabryka Przetworów Chemicznych i Nawozów Sztucznych”. Fabryka została założona w roku 1922 na terenie i w dawnych budynkach zlikwidowanej cegielni parowej Leona Bojańczyka, a uruchomiona dopiero w roku 1924. Zarząd fabryki stanowili: Michał Bojańczyk, Oskar Saenger, Stefan Przanowski, inż. Włodzimierz Łuszczewski, Wiktor Muhsam, inż. Witold Iwanowski i Jerzy hr. Potocki i Łańcuta. Fabryka zdobyła od razu liczną rzeszę klientów i w miarę napływu zamówień na superfosfat była rozbudowywaną. W skutek kryzysu gospodarczego jaki Polska przechodziła w czasie inflacji i deflacji waluty, firma Superfosfaty Kujawskie z powodu trudności otrzymania kapitałów inwestycyjnego i obrotowego na dokończenie rozbudowy fabryki, sfuzjonowała się z firmą Dr. Roman May w Poznaniu i została przekształcona na jej oddział.
Do wyrobu superfosfatu używała fabryka fosforatów na wyrób superfosfatu 16% z kopalni tuniskich, na wyrób superfosfatów 18% z kopalni Florida i Pebbe. Ponadto zaczęła fabryka używać fosforytu krajowego z kpalni Rachów nad Wisłą i Niezwiska w Małopolsce. Są to jednakże fosfaty ubogie w kwas fosforowy i na razie służyły one jako przymieszka do wysokoprocentowych fosforytów zagranicznych. Zapotrzebowanie roczne kwasu siarczanego, dostarczanego przez kopalnie górnośląskie zgrupowane w koncernie Giesche-Harriman, wynosi w włocławskiej fabryce około 8000 ton. W skutek stałego zwiększającego się zapotrzebowania ze strony rolników superfosfatu, rozbudowa fabryki trwała w dalszym ciągu i produkcja uległa poważnemu zwiększeniu. Przygotowywane były w fabryce roboty koło instalacji nowej maszyny parowej o sile 450 koni mechanicznych, rozbudowy torów kolejowych na terenie fabryki i budowy nowych magazynów oraz urządzenia do mechanicznego wyładowywania wagonów kolejowych. Odbiorcami superfosfatu wyprodukowanego we włocławskiej fabryce, byli nie tylko rolnicy z okolicznych powiatów, ale i zagraniczne firmy z Rosji, Rumunii, Czechosłowacji i Węgier. Widoki rozwoju fabryki superfosfatu są jak najlepsze, gdyż miarodajne czynniki w naszym państwie zadecydowały o stałym poparciu rolnictwa, jako najpoważniejszej gałęzi produkcji w kraju.