20. Handel, jarmarki i targi
A. Handel
W Włocławku, dzięki dogodnemu położeniu nad spławna Wisłą, rozwija się wybitnie handel zwłaszcza zbożem, sprowadzanem z okolicy i wywozonem stąd w dół Wisły przez Gdańsk do innych krajów.
Kupcy włocławscy należeli do najzamożniejszych mieszczan, posiadali oni zazwyczaj w mieście swoje spichrze, okazalsze domy, mieli do niego rozporządzeniałodzie większe i mniejsze, któremi spławiali swój towar.
Włocławek, który było ożywionym portem handlowym i zarazem komorą celną, jedyną przez całe wieki dla wszystkich statków, w górę i w dół rzeki Wisły płynących dla pobrania cła wodnego od przewożonych niemi towarów- dawał też zajęcie licznym szyprom i tzw. rotmanom, utrzymującym tutaj swoje łodzie i statki, a których kupcy miejscowi byli obowiązani wynajmować przed obcymi, do spławiania swoich towarów, czy też do posługi na swoich statkach i łodziach.
Ceny w mieście wyznaczał starosta zamkowy biskupi w porozumieniu z burmistrzem i radnymi miasta. Ponieważ Magistrat nie stosował się niejednokrotnie do tego i samowolnie wyznaczał nieraz wygórowane ceny na towary sprzedawane w mieście, dlatego biskup, względnie w zastępstwie tegoż, kapituła katedralna wydawali odpowiednie zarządzenia i upomnienia dla Magistratu jak w 1577,1608, 1716, 1753.
Zarówno od miejscowych kupców i handlarzy, jak i od przejezdnych pobierano podatek tzw. targowe, opłacany do zamku biskupiego, lub do kasy miejskiej. Ponieważ i tutaj działy się nieraz nadużycia, a miasto samowolnie nakładało wygórowane często opłaty nietylko na miejscowych, ale i na przejezdnych kupców i handlarzy, dlatego też i w tym względzie biskup i kapituła niejednokrotnie interweniują przez odpowiednie zakazy i rozporządzenia, nie chcąc dopuścić do wzrostu cen i drożyzny w mieście na artykuły pierwszej potrzeby.
Wreszcie w roku 1787 Komisja Dobrego Porządku, działająca z upoważnienia biskupa Rybińskiego, ustaliła targowe od towarów sprzedawanych w mieście, które miało być wpłacane już odtąd tylko do kasy miejskiej.
I poza tą ustaloną opłatą nie mógł już nikt żadać od kupców innej opłaty, ani dwór biskupi, ani żaden z urzędników miejskich.
Pozatem kupcy miejscowi, mieszczanie jakimkolwiek zajmujący się handlem, obowiązani byli, każdy do kasy miejskiej wpłacić rocznie złotych 18, który to podatek w przyszłości miał być przez starostę biskupiego jeszcze powiększony w miarę jak handel w mieście wzmagać się będzie: również miasto pobierało od kupców opłatę za najęcie ratusza na skłądy towarów kupieckich, jak również opłaty, jakie dotąd zamek biskupi pobierał, a który teraz zrzeka się ich na rzecz miasta, mianowicie od rzeźników przyjezdnych i miejscowych, przywożonych do miasta mięso lub sprzedających je w lidach czyli jatkach rzeźniczych.
Jednocześnie taż Komisja Dobrego Porządku w 1787 roku dla ożywienia handlu w mieście atykułami żywnościowemi oraz w celu zapobieżenia wzrastającej drożyźnie ogłosiła tzw. wolnicę tj. zwolnienie od niektórych opłat targowych, mianowicie wolny dowóz i sprzedaż bez żadnej opłaty w mieście wszelkiego rodzaju ryb, mąk i legumin; przywożący zaś do miasta mięso, obowiązani byli tylko do kasy miejskiej płacić: od wołu 1 zł, od krowy 24 gr., od cieląt, baranów, wieprzów po 6 gr., nadto co do mięsa wieprzowego, to mogło mogło być ono dowożone i sprzedawane w mieście tylko w miesiącach lutym, maju i czerwcu.
Dla ożywienia handlu w Włocławku miało znaczenie również to , że staraniem biskupów , od czasów niepamiętnych mieszczanie włocławscy przywilejami królewskiemi zwolnieni byli od opłat cła wodnego, mostowego i groblowego od wywożonych i przywożonych towarów, z wyjątkiem cła pogranicznego.
B. Jarmarki i targi.
Włocławek już od zarania początkowych swych dziejów i swego powstania wiąże się ściśle z istniejącem i rozwijającem się tu od czasów niepamiątnych na jego terytorjum przy ujściu Zgłowiączki do Wisły, targowiskiem.
Od wieków też, na podobieństwo innych miast posiadał Włocławek wyznaczone sobie przywilejami książąt i królów polskich pewne określone dni w tygodniu i w roku na jarmarki.
Najstarsze te przywileje zaginęły, a znane są tylko późniejsze, wydawane przez królów polskich: Zygnunta I Starego w (23/I/1520) Zygmunta III (28/III/1615), Augusta II (16/X/1713) i Augusta III 1733-1764.
Do najstarszych jarmarków odbywanych w Włocławku, należą jarmarki odbywane na Zwiastowanie i Wniebowzięcie.
Pozatem przysługiwało Włocławkowi prawo odbywania jarmarków w inne części dni, jak: Trzy Króle, św. Wojciech Jan Chrzciciel, św Łukasz, św. Marcin, św. Mikołaj, Przemienienie Pańskie, św. Walenty, Wszystkich Świętych, Niedziela Przewodnia.
Nie wszystkie jednak te jarmarki były odbywane w oznaczone wyżej dni, wiele z nich zupełnie poszło w niepamięc w ciągu wieków.
W pocz\ątku XiX wieku za czasów Królestwa Kongresowego około roku 1820 Komisja Wojewódzka ograniczyła liczbę jarmarków odbywanych we Włocławku do sześciu w roku i jednocześnie zniosła praktykowany dotąd niestosowny zwyczaj odbywania jarmarków w same dni świąteczne.
Odtąd jarmarki odbywały się w czwartki po Trzech Królach, po Trzech Królach, po św. Janie Bożym, po św. Dominiku, po Narodzeniu N.M.P. , po św. Leonardzie oraz we wtorek po św. Stanisławie Biskupie.
Co do targów odbywanych w Włocławku, to mniej mamy danych o nich wiadomości, aniżeli o jarmarkach, bo przywileje królewskie o nich wcale nie wspominają, prawdopodobnie drogą zwyczaju.
Pewnie ale stosunkowo szczupłe wiadomości o targach włocławskich podają nam inwentarze Włocławka z lat: 1604, 1760, 1820 i 1860.
Inwentarz z 1604 roku wspomina, że targi odbywały się we Włocławku raz na tydzień i to w soboty.
Inwentarz z 1760 roku mówi znowu, że przedtem odbywały się targi w poniedziałki, ale już wyszły obecnie one z życia, nie wspomina zaś czy były w tym czasie odbywane w Włocławku targi w inne dni i jakie każdego tygodnia.
Inwentarz z 1820 roku podaje, że w Włocławku odbywają się raz tylko tygodniowo targi na "wilkuały", nie określa jednak bliżej dnia, tygodnia, w którym w którym odbywaly się owe targi.
Wreszcie dopiero inwentarz z 1860 roku podaje nam szczegółowe dane, że w Włocławku odbywają się targi dwa razy tygodniowo, w piątek i niedzielę.
W tym też czasie robione są przez katolickich mieszczan starania o przełożenie targów z niedzieli na inny jaki dzień tygodnia, co wreszcie w roku 1881 uwieńczone zostaje pomyślnym skutkiem i odtąd targi tygodniowe w Włocławku odbywają się tylko we wtorki i piątki.
Na targi dostarczone były przeważnie artykuły spożywcze i żywnościowe, na jarmarki zaś obok tych także i inne jeszcze towary, wytwory rzemieślnicze i przemysłwe, a również szczególniejszym przedmiotem handlu na jarmarkach byly konie, bydło, trzoda chlewna.
Jarmarki i targi odbywały się przy obu rynkach, Starym i Nowym.
Na Starym Rynku mieli swoje towary rzemieślincy, którzy na czas targu czy jarmarku rozstawiali swoje kramy wokół ratusza, znajdującego się ongiś pośrodku rynku, obok stojących tam stale od rana do nocy straganów z żywnością, oraz sklepów z różnego rodzaju suknami (sukkiennice), zajmujących dolne pomieszczenia ratusza.
Na Nowym Rynku było wystawiane na sprzedaż przeważnie zboże, bydło i częściowo nierogacizna, stąd też rynek ten był nazywany także "Końskim Rynkiem", który w roku 1927 został zamieniony na skwer i plac im. Staszica, o powierzchni 2.446 m2 , gdy jednocześnie targowisko zwierzęce urządzono za szpitalem św. Antoniego przy ul. Toruńskiej na wprost rzeźni miejskiej.
Wcześniej nieco, bo w roku 1922 zostały pobudowane we Włocławku nowe hale targowe.