21. Port handlowy

      Włocławek z względu na swoje dogodne położenie nad spławną Wisłą od wieków pełnił w Polsce rolę portu handlowego i komory celnej dla całej Polski.

Przez Włocławek jako port handlowy oprócz handlu zbożem, będącego główną dźwignią i podstawą dobrobytu mieszczan włocławskich, uprawiano także handel różnego rodzaju innemi towarami, zarówno naturalnemi płodami rolniczemi i leśnemi, jak i wszelkiemi przetworami rzemieślniczemii przemysłowemi.

     Wszystkie te towary, a najwięcej zboża, dowożono do Włocławka, jako do portu wodnego, z okolic sąsiednich, zwłaszcza ziemi Łęczyckiej i przyległej części Kujaw.

     Towary dowożone do Włocławka, jako portu Wiślanego, które następnie były spławiane w dół i w górę rzeki Wisły, były najpierw składane w miejscowych magazynach i spichrzach , z pośrów których najszczegółniejszą zasługują tzw. śpichrze zbożowe i magazyny solne.

A. Śpichrze zbożowe

      Śpichrze zbożowe były to przeważnie większe i okazalsze murowane budowle, które w liczbie kilkudziesięciu rozrzucone były w dawnych wiekach po całem mieście, a najwięcej ich było nad samą Wisłą.

     Śpichrze te należały najczęściej do zamożniejszych mieszczan. Kupców, szlachty czy też duchownych nietylko miejscowych, ale i obcych. Tak np. między innymi od roku 1584 posiadala w Włoclawku swój śpichrz murowany kapituła krakowska.

     Śpichrze zbożowe mogły być wystawione na terytorjum miasta tylko za zgodą biskupa, który w tym celu zwykle w porozumieniu z kapitułą katedralną wydawał odpowiedni przywilej na wybudowanie śpichrza w mieście temu, który o to się starał i umawiał, a Magistrat miasta wprowadzał w jego posiadanie nabywcę.

     Zwykle biskup oddawał na place pod śpichrze grunta — nieużytki dla uprawy rolnej i określał ich obszar, jak również zastrzegał, że mógł być na nich wystawiony tylko jeden śpichrz na zboże, a nie inne budowle. Nabywca śpichrza był obowiązany, opłacać do zamku biskupiego pewien czysz roczny na św. Marcin, Biskup zatrzymywał nadal prawo do gruntów — placów, na których stały śpichrze, a nawet w razie naruszenia jakiego warunku umowy czy spełnionego innego nadużycia lub przekroczenia praw biskupich przez właściciela śpichrza, biskup mógł go tego placu i śpichrza pozbawić.

     Zazwyczaj place pod śpichrze były nadawane na prawie dziedzicznem, lub na wieczystą dzierżawę, najczęściej na lat czterdzieści za opłatą roczną czynszu 12 florenów czy złotych.

     Według inwentarza w 1598 roku we Wlocławku jest 27 śpichrzów, murowanych i drewnianych, w tem 20 nalezało do mieszczan, mianowicie: 5 murowanych i 15 drewnianych , oraz do szlachty 6 murowanych i do kapituły krakowskiej 1 murowany.

     W XVII i XVIII wieku śpichrze włocławskie były przeważnie drewniane i dlatego ulegały częstym pożarom.

     W roku 1760 jest już tylko 1 śpichrz miejski, 1 szlachecki i 11placów śpichrzowych, zapewne po spalonych śpichrzach.

     Wkrótce jednak powiększyła się liczba śpichrzów i według Tabeli z 1788 roku jest ich już 16, w tem 9 przy ulicy Rybackiej, 3 przy ulicy Szyperskiej czyli Śpichlernej, 1 przy ul. Stodólnej i 1 przy ulicy Wójtowskiej. Jest też wymieniony w tejże Tabeli 1 śpichrz widocznie większy, nazwany ogólnie "śpichrzyska", zapewne na jednym obszerniejszym placu znajdował się i składał się nie z jednego, ale z kilku budynków śpichrzowych.

     Wreszcie w 1787 roku istnieje również 1 śpichrz nad Wisłą, który z darowizny kanonika Aleksandra Magnuskiego, należał od 23/IX 1688 roku do wikarjuszykatedralnych i wydzierżawiony był aż do roku 1820 już to obywatelom i kupcom włocławskim na skład zboża, już to Magistratowi na skład rzeczy publicznych.

     W roku 1803 na Zazamczu, za szpitalem Św. Antoniego został wystawiony wielki śpichrz murowany, pięciopiętrowy mogący pomieścić około 70 tysięcy korcy zboża; śpichrz ten w roku 1840 przeszedł na własność Banku Polskiego, a w roku 1884 spalił się.

     W początku XIX wieku było we Włocławku około 30 śpichrzów, mogących pomieścić razem jakieś 250 tysięcy korcy zboża.

     Śpichrze te głównie znajdowały się na Zazamczu i przy ulicy Śpichlernej, a również stały rozrzucone tu i ówdzie po mieście, np. kiedyś stał śpichrz naprzeciwko hotelu Viktoriaa drugi przy moście w pobliżu pałacu biskupiego, zniesiony w 1916 roku.

     W dobie Powstania Styczniowego (1863-1865) w śpichrzach katowano i więziono patrjotów podejrzanych o udział w powstaniu  jak np. w starym bardzo, dotąd zachowanym śpichrzu na rogu ulicy Rybackiej.

     Znajdujący się jeszcze dziś na roku ul. Bednarskiej śpichrz został wystawiony w 1819 roku, na części placu po rozebranym w początku XIX wieku zrujnowanym kościele św. Stanisława, wystawionym tu ongiś w XV wieku na gruzach pierwotnej Katedry, sterczących tu od 1329 roku, po spaleniu Włoclawka przez Krzyżaków.

     Wdrugiej połowie XIX wieku spaliło się we Włocławku kilkanaście śpichrzów.

B. Magazyny i młyny solne
     Oprócz licznych śpichrzów na zboże we Włocławku jako porcie handlowym były też liczne od czasów bardzo dawnych składy albo magazyny solne, na sól sprowadzaną tu Wisłą z Małopolski z salin tzw. ruskich lub samborskich tj. z Wieliczki i Bochni.
     Sól przeważnie była tu dowożona galarami, które po wyładowaniu soli, na miejscu zostawiano, rozbierano i sprzedawano jako budulec.
     Sól ta była w postaci brył solnych, które dopiero w magazynach i młynach solnych włocławskich były zamieniane na sól sypką i zdatną do użytku i jako taka stąd wreszcie była ona rozwożona po całym kraju, po uprzedniem pobraniu cła i podatku przez urzędników skarbowych, przebywających w tym celu w Włocławku.
     Po drugim rozbiorze (1793), gdy Włocławek dostał się pod zabór pruski, za Zgłowiączką na Zazamczu pobudowano nowe magazyny solne z domem mieszkalnym dla urzędników skarbowych, poborców cła i podatku od soli.
     Według inwentarza z dnia 5 maja 1860 roku magazyn solny we Włocławku składał się z czterech wielkich szop, do składania soli przeznaczonych, oraz z trzech domów mieszkalnych, dla urzędników magazynowych.
     Po rozbiorach, a zwłaszcza po kongresie wiedeńskim, gdy żupy, skąd sól dotychczas sprowadzano znalazły się pod zaborem austryjackim, a Włocławek dostał się pod zabór rosyjski, zaczęto tu składać w magazynach miejskich sól sprowadzaną z Rosji a później i z Ciechocinka.
     Sól z Rosji sprowadzana była również w postaci brył solnych, które były mielone we włocławskich młynach solnych, stanowiących nieodłączne części magazynów solnych.
     W końcu XIX wieku powstają już we Włocławku młyny solne z nowoczesnymi urządzeniami.
     W roku 1890 założony został we Włocławku młyn solny J.P. Bałaszewa, o produkcji rocznej 6000 ton, przy zatrudnieniu 25 robotników. Młyn ten był czynny do roku 1916.
     Drugi młyn solny L.Sterna założony został w Włocławku w 1902 roku z produkcją dzienną 2 wagonów tj. 30000 kg. soli przy zatrudnieniu kilkunastu robotników. Młyn ten był czynny do roku 1914.
     O upadku odydwóch wyżej opisanych młynów solnych zadecydował ostatecznie zaprowadzony w tym czasie monopol solny.

C. Ruch handlowy w porcie włocławskim

     Szczególnie ożywiony handel zbożem w porcie włocławskim jest w XVI wieku. Część zboża wywożono z portu włocławskiego na potrzeby kraju, ale najwięcej zagranicę. Statystyka roczna wywożonego, w tym czasie z Włocławka samego zboża w dół rzeki do Gdańska, a stąd do innych krajów przez samych tylko mieszczan i kupców włocławskich, — z pominięciem duchownych, szlachty i kupców obcych, którzy również korzystali z portu włocławskiego do wywozu swojego zboża — na 6 — 10 tysięcy łasztów wszystkiego zboża, przewożonego Wisłą na 1000 — 2000 różnych statkach, wynosi przeciętnie 1500 łasztów ( 1 łaszt = 60 korcy).
     Po chwilowem załamaniu się i osłabieniu tego ruchu handlowego w XVII-XVIII wielu, na nowo ruch ten się ożywia w Włocławku z początkiem XiX wieku zwłaszcza z rozwojem wielkiego przemysłu, a miał on widoki jeszcze większego rozkwitu od zaprowadzenia na Wiśle żeglugi parowej w 1853 roku dopóki jeszcze nie było kolei żelaznej z Łowicza do Torunia, a  Wisła z portem wodnym w Włocławku była wykorzystywana, jako najtańsza droga handlowa w tej postaci kraju t.j. na Kujawach.
     Już jednak wkrótce po roku 1853 ruch handlowy w porcie włocławskim się osłabia, z powodu obrócenia wywozu zboża do miast fabrycznych oraz do Warszawy, przy pomocy dogodniejszej komunikacji koleją żelazną, jak również z powodu utworzonego świeżo spławu na rzece Warcie.
     Utworzenie zaś w roku 1862 linii kolei Warszawsko  - Bydgoskiej przez Włocławek, przyczyniło się do rozwoju przemysłu w Włocławku,a temsamem i do pewnego ożywienia ruchu handlowego na Wiśle w porcie włocławskim.
     Przed zbudowaniem pierwszego w Włocławku mostu łyżwowego na Wiśle w 1865 roku, który w 1916 ustąpił miejsca dzisiejszemu, przewóz ładunkowy, czyli przystań towarowa statków mieściła się na wprost ulicy Gdańskiej, u początku obecnego mostu , potem od roku 1865 przewóz tez został urządzony nieco dalej w stronę kościoła parafjalnego św. Jana.
     Co do przyszłości swej Włocławek, jako port handlowy, ze względu na swoje dogodne położenie nad środkową Wisłą nadawałby się znakomicie na port wewnętrzny, jako punkt przeladunkowy na linii Zagłębie węglowe — morze, z nową przystanią poniżej Zazamcza, gdzie odległość linii kolejowej od brzegu Wisły wynosi zaledwie 400 metrów i dlatego połączenie koejowe z przystanią dla zajeżdzających pociągów węglowych nie pociągnełoby stosunkowo wielkich kosztów.
D. Żegluga na Wiśle w porcie włocławskim.
     Statki, jakie na Wiśle kursowały i przechodziły przez Włocławek, czy też z niego wychodziły lub w nim zatrzymywały, jako w porcie handlowym i komorze celnej, były liczne, różnego rodzaju i rozmaitej wielkości.
     Jedne statki były większe i dłuższe odbywające drogi, drugie mniejsze i wszystkie one oznaczone były swojemi odrębnymi nazwami.
     Do większych zaliczone były następujące statki. 1) szkuta (scapha), z obciążeniem przeciętnem 20 łasztów=60 korcy, lub 16 beczek, z 710 wiosłami, przy obsłudze 16-20 ludzi, 2) komiega, o przeciętnem obciążeniu 15 łasztów, a najmniej 5 i 2/3 łaszta (mała komiega albo komiaska), z 7-9 wiosłami, 3) dubas  (dlubas, dłubas), z obciążeniem 12-15 łasztów, a rzadko 20 łasztów, przy obsłudze wioślarskiej 8-14 ludzi, był używany jako samoistny statek, albo uzupełniający dla szkut lub komieg.
     Pozatem jako pomocnicze so tamtych większych statków były używane następujące mniejsze statki i łodzie: 1) lichtan (cimba) z obciążeniem około 3 łasztów, o ile samoistnie wyjątkowo odbywał podróż, zwykle zaś szedł próżny razem ze szkutami, komiegami lub dubasami, służąc do przeładowania ciężarów z większego statku , gdy ten utknął na jakiej przeszkodzie, co się nazywało lichtowaniem; 2) navis, mała łódź z obciążeniem przeciętnem 1 łaszt , a z mniejszem obciążeniem łodzie tego rodzaju nazywały się: naviculae, cacarbones, bacik (polska nazwa z 1555 roku) — były to prawdopodobnie  łodzie żaglowe (od carbara = żagle); 3) tafle, trafty, płty, glery — łodzie do wywozu drzewa z obciążeniem przeciętnem 8,8 setek (centa) drzewa, lub 2-3 pręty (każdy pręt = 16 sztuk).
     We Włocławku, jako przez długie wieki jedynej komorze celnej Wiślanej dla całego państwa musiały zatrzymywać się wszystkie statki płynące w dół cz y w górę rzeki Wisły, a to w celu zapłacenia podatku — cła, względnie dla wylegitymowania się listami królewskiemi, zwalniającymi od cła. Według regestrów komory celnej włocławskiej przez port włocławski przewieziono do Gdańska: w roku 1537 zboża 6.279 łasztów na 206 szkutach, 3 komiegach, 166 dubasach, 38 lichtanach, 36 naves, 37 naviculae, 4 tratfach i 103 bliżej nieoznaczonych żadną nazwą : w roku zaś 1555 przewieziono zboża 6408 łaszta na 407 szkutach, 730 komiegach, 30 komiaskach, 306 dubasach, 90 dubaskach, 45 lichtanach, 3 lichtanikach, 7 naves, 10 naviculae (w tem 1 bacik), 7 combae, 4 carbarae i 1 łodzi nioznaczonej nazwą, oraz innych towarów: wosku 730 kamieni (1 kamień= 1/160 centnara), produktów leśnych czambru (cembrowiny) kóp8, kłodziny i dylów 31 1/2 wanczosów i klepek  22 1/2 łat 2 1/2 popiołu łasztów 169 1/2 i smoły beczek 292 1/2 (1 beczka= 1/16 łaszta)- na 5 szkutach, 98 komiegach, 2 dubasach, 5 naviculae (w tem 3 gleny), 193 taflach, 10 tafelkach (płtach) i 20 tratfach .
     Pomijając szczegółowe przedstawienie rejestrów przewiezionych towarów przez komorę celną włocławską za inne lata, stwierdzić tylko należy , że ruch ten szczególnie był ożywiony w XVI wieku i statystyczne dane o nim podaje dwie źródłowe prace historyczne: Kutrzeba St. i Duda Fr. "Regestra Thelonei Aquatici Wladislaviensis saeculi XVI, Kraków 1915 oraz Stawiski Edm. "Handel w Polsce" (Encyklopedja Rolnictwa t. III, Warszawa 1876, str. 198-200).
E. Flota albo marynarka handlowa Włocławka
     Jakkolwiek duża część statków, płynących Wisłą przez Włocławek, pochodziła z różnych miast i dzielnic Polski, to jednak Włocławek, jako miasto portowe, posiadał i swoją własną jakgdyby flotę czyli marynarkę handlową i miał wcale pokaźną liczbę różnego rodzaju statków i łodzi.
     Przedewszystkim posiadali je biskup, kapituła katedralna i wikarjusze katedralni, następnie kupcy, którzy należeli do zamożniejszych mieszkańców miasta, właściciele śpichrzów, rybacy oraz inni mieszczanie, zazwyczaj należący także do cechu rybaków.
     Inwentarz z 1598 roku wymienia 12 kupców włocławskich, którzy posiadają swoje własne łodzie czy statki, dosięgające ogólnej liczby 19-tu, a mianowicie :Andrzej Bujak 2 szkuty, Romatowski 1 szkutę i 1 lichtan, Polethe1 szkutę, Witkowski 1 dubas, Bartłomiej Jarząmbek1 sztukę, Aleksy Konkurs 1 dubas i 1 lichtan, Kokoszka 1 szkutę.
     Rybacy, których było we Włocławku według inwentarzy zwykle przeciętnie 13-20, na mocy przywileju biskupa St. Karnkowskiego z dnia 9 X 1577 roku potwierdzającego stare konstytucje cechu rybaków włocławskich), byli obowiązani mieć swoje małe czółno tzw. naviculae lub cimbae oraz inne łodzie większe i mniejsze.
     Ich także obowiązkiem było na każde zawołanie i zapotrzebowanie biskupa płynąc mniejszemi czółnami w dół Wisły do Torunia i w górę do Płocka, biorąc od 1 mili po 1 groszu zapłaty, a w razie przeprawienia się biskupa na drugi brzeg, powinnością ich było przewieźć swojemi łodziami cały dobytek i orszak biskupi, z wozami, końmi itp. 
     Było także starodawne, od wieków przysługujące miastu Włocławkowi prawo, że do ładowania zboża ze śpichrzy włocławskich przed innymi obcymi mieli pierszeństwo obywatele miejscowi, posiadacze statków, i tylko w tym wypadku gdyby zabrakło miejcowych statków, na statki obce mogło być wtedy dopiero ładowane zboże.
     Nadto właściciele śpichrzów i handlujący zbożem w Włocławku nietylko mieli obowiązek wynajmować galary pod zboże, wysyłane do Gdańska, u miejscowych rybaków zrzeszonych w cechu, ale i pośród nich obowiązani byli brać rotmanów i sterników, a obcych tylko za zgodą cechu rybackiego mogli przyjmować. Przepis ten obowiązywał pod karą 6 florenów, a nad sumiennem wykonywaniem jego czuwać miał starosta zamkowy.
Dla większego jeszcze zabezpieczeniia tych praw właścicieli statków, obywateli miasta Włocławka, przywilejem biskupa Sarnowskiego 14 I 1679 roku wprowadzono podatek tzw. ryzne, na rzecz cechu rybackiego od każdego statku z Włocławka do Gdańska, prowadzonego przez obcego sternika, po 1 zł, a miejscowego tylko 15 groszy).
     Niezawsze jednak prawo to było przestrzegane i z tego powodu niejednokrotnie uskarżają się mieszczenie przed swoim biskupem na tę krzywdę im wyrządzaną przez kupców, jak np. w roku 1604 "że przeszłych lat dzierżawcy świeccy włocławscy w handlach przeszkodę im czynili, zboże na swój zysk zakupując i szkut swoich z frachtem najmiując, skąd oni szkodę i praeiudicium w prawach swoich odnosili).
     Wszystkie łodzie i statki należące zarówno do duchownych, jak i do świeckich obywateli miasta Włocławka, miały swoją przystań zimową na rzece Zgłowiączce pod zamkiem biskupim, ale tu pierszeństwo miały szkuty, będące własnością duchowieństwa. Wszyscy zaś właściciele tych statków wzamian za korzystanie z tej przystani obowiązani byli ponosić wspólnie i proporcjonalnie koszta, związane z naprawą czy odbudową mostu pod zamkiem przy browarze zamkowym, znajdującego się w tem miejscu, którędy szkuty dobijały do rzeki Zgłowiączki, jak również powinnością ich było w miare potrzeby oczyszczanie i poszerzanie rzeki, dla dogodniejszego postoju statków i wszelkiego rodzaju łodzi.
     Pierwszy statek parowy "Włocławek" został poświęcony w Włocławku dnia 1 lipca 1853 w obecności hrabiego Andrzej Zamojskiego, pioniera żeglugi parowej  w Polsce.
     Włocławek był miastem portowem w ścisłem znaczeniu: miał nietylko u siebie składy i magazyny solne i śpichrze zbożowe, ale nadto posiadał swoją jakgdyby flotę czyli marynarkę handlową, liczne statki i łodzie, i to nietylko mniejsze (naviculae), ale i większe tzw. szkuty, które najczęściej są wzmiankowane w inwentarzach i przywilejach, dotyczących Włocławka.

territorial io